
Lekkośc i zwiewność na rabacie
Każdy z nas tworząc ogód, robi wszystko aby jego ulubione miejsce na ziemi było wyjątkowe i niepowtarzalne. A co w ogrodzie tworzy tak szczególny dla nas klimat? Oczywiście rośliny… Każda jest ciekawa, każda jest inna i każda jest piękna wręcz niepowtażalna … Ale dziś chciałam Wam przedstawić bylinę o przecudnej i niezwykle osobliwej urodzie. Bylinę która w ogrodzie tworzy magię i owiewa go nutką tajemnicy. Tą unikatową rośliną jest nic innego jak rutewka.

Rutewka Delavay’a w całości
Bylina pochodzi z okolic Tybetu i Chin a więc to by sugerowało, że lubi cieplejszy klimat, ale … i tu Was zaskoczę, rutewka to bylina półcienia, choć na słonecznych stanowiskach też dobrze sobie radzi jeśli zapewnimy jej duużo wilgoci – w przeciwnym razie potrafi zanikać . W półcieniu jest znacznie dorodniejsza i dłużej kwitnie. Lubi żyzną, wilgotną, przepuszczalną ale lekko zakwaszoną glebę. Na stanowiskach półcienistych ziemia tak szybko nie wysycha i kwiaty mają większą szansę na prawidłowe rozwinięcie się.
Dość indywidualną i charakterystyczną cechą rutewek są drobne i delikatne kwiaty z długimi pręcikami w środku. Kwiatów jest całe mnóstwo a zebrane są na długim kwiatostanie i tworzą delikatną mgiełkę. Rutewki doskonale radzą sobie w Polskich warunkach i świetnie zimują w naszym klimacie a paradoksalnie mimo tak sprzyjających cech w naszych ogrodach nadal są rzadkością. Są roślinami dość odpornymi na choroby.
Moja przygoda z rutewkami rozpoczęła się kilka lat temu. W tej chwili mam trzy odmiany tego gatunku (i pewnie będzie ich jeszcze więcej) o różnych wysokościach. Jestem z nich naprawdę zadowolona. Przetestowałam ich wrażliwość i odporność w dość ekstremalnych warunkach. U mnie dużo wieje, jest wiecej cienia niż półcienia i do tego nie jest zbyt mokro za sprawą dużych drzew (ale podlewam regularnie). Na tak niełatwym miejscu są praktycznie bezproblemowe i stanowią ozdobę przez cały sezon, nie tylko z kwiatów ale i z liści.
Wiosną zabezpieczam na rabacie miejsca, gdzie są wsadzone by nie uszkodzić ich podczas prac pielęgnacyjnych, bo rutewki dość póżno ruszają z wegetacją i długo ich nie wiać.

Rutewka Delavay’a
Pierwszą odmianą jak pojawiła się w moim ogrodzie to Rutewka Delavay’a (Thalictrum Delavayi). Tworzy bardzo zwarte i gęste kępy. Liść jest drobny, nieco pierzasty (jak u większości rutewek) i trochę podobny do liści orlików .
Odmiana dorasta mniej więcej do 200cm – u mnie jest troszkę niższa. Ma doskonałą mrozoodporność, choć z uprawianych dotychczas przeze mnie odmian najpóźniej rozpoczyna wegetację. Kwitnie w pełni lata (lipiec i sierpień). Potem ozdobę stanowią przebarwiające się na złoto liście.
Kwiat ma w kolorze fioletowym, jest delikatny bardzo drobny ale niezwykle dekoracyjny przez wystające z niego żółte pręciki. Sam kwiatostan potrafi mieć nawet ok 50 cm długości i obwieszony jest tysiącem małych drobnych kwiatuszków tworzących na rabacie fioletową, delikatną chmurkę. Widok jest nieziemski, szczególnie gdy jest wyeksponowana na jednolitym tle np. na tle iglaków.

Rutewka Spendid White
Splendid White (Thalictrum ) to odmiana o bardzo podobnych liściach do odmiany Delavay’a ale jest jeszscze wyższa. Osiąga wręcz gigantyczne rozmiary nawet do 3 metrów i więcej w sprzyjających warunkach. Tak samo jak poprzedniczka uwielbia półcień i wilgoć w podłożu. Dużo szybciej startuje z wegetacją (przynajmniej tak jest w moim ogrodzie). Pokrój ma raczej luźny. Długie pędy co roku potrzebują podpór. Choć są dość sztywne to wiejący, silny wiatr potrafi je położyć prawie na ziemię.
Kwiatostan Splendid White też jest znacznie dłuższy i obsypany niezliczoną ilością małych drobnych kwiatów. Kwiat jest w kolorze białym z białymi wystającymi pręcikami. Z daleka tworzy białą magiczną mgiełkę i wprowadza nutkę tajemnicy, gdy kołysze się na wietrze. Niezwykle wdzięczna i urokliwa odmiana. Rozkwita z początkiem lata i cieszy kwiatami aż do późnej jesieni. Jest to urzekająca i bardzo atrakcyjna odmiana rutewki – ponoć rarytas ogrodniczy, bardzo poszukiwany przez kolekcjonerów roślin.
Kolejną wyjatkową odmianą zupełnie inną od w/w jest rutewka Evening Star (Thalictrum ichangenese). Jest to miniaturowa odmiana, dorastająca do 30 cm. Jej niebywałaym walorem ozdobnym są liście, które wiosną przybierają lekko brązowawy kolor, który mocno kontrastuje z biało – szarym obrazkiem na blaszce liściowej. Odmiana dość niedawno zagościła w moim ogrodzie ale bardzo szybko podwoiła swoje rozmiary. Kępa jest dość zwarta i co bardzo mi sie podoba to to, że cały czas jest bardzo atrakcyjna.

Rutewka Evening Star – kwiaty
Kawiaty są bardzo delikatniutkie o lekko różowym zabarwieniu. Kwitnie od maja do sierpnia. Kwiat jest ażurowy i podobnie jak u poprzednich odmian na jednym kwiatostanie jest kilkadziesiąt malutkich, drobnych kwiatuszków. Usuwanie przekwitłych kwiatostanów pobudza roślinę do ponownego kwitnienia. Odmiana uwielbia cień lub najwyżej półcień. Gleba powinna być żyzna, przepuszczalna ale w odróżnieniu od innych odmian umiarkowanie wilgotna. Jest to mała i dość wrażliwa odmiana rutewki, dlatego należy okrywać ją na zimę.
Rutewki, jak sami widzicie to dość różnorodne rośliny szczególnie pod względem wysokości. Nadają się do małych i dużych ogrodów. Są ich ozdobą przez cały sezon i budzą ogród do życia. Są też doskonałym źródłem pokarmu dla zapylaczy. Ich kwiaty ponoć doskonale nadają się na kwiat cięty, ale ja jeszcze tego nieprztestowałam. Rutewka to magiczna i wyjątkowa roślina a do tego praktycznie bezproblemowa. Zachęcam aby przyozdobiła także i Wasze cieniste zakątki bo często jest tak, że nie wiemy co ciekawego i oryginalnego można w tak ciemnym kąciku posadzić a rutewka w takiej sytuacji okazuje się być genialnym rozwiązaniem.