Ogród atrakcyny w styczniu!

Jest styczeń – zimno, mokro i nic albo niewiele co mogłoby zachęcić nas do wyjścia na dwór. W ogrodzie też niewiele się dzieje… Ale czy napewno? Otóż wcale nieprawda… Ogród zimą też może być atrakcyjny i to nie tylko dzięki iglakom, których jedni uwielbiają a inni nieznoszą (zupełnie nie rozumiem czemu, bo to przecież bardzo ciekawe i zróżnicowane gatunkowo rośliny).

W moim styczniowym ogrodzie nadal jest zielono za sprawą wielu gatunków roślin, które właśnie teraz wyglądają bardzo interesująco. Oprócz wspomnianych wyżej iglaków, które uważam za podstawowy szkielet zimowego ogrodu, pierwsze skrzypce o tej porze roku grają widoczne na powyższych zdjęciach różaneczniki. To prawda że mają spore wymagania, nawet w tak ciepłe zimy jak te ostatnie ale warto taką opcję przemysleć nie tylko dla wiosennych kwiatów tych krzewów ale także dla tych grubych, mięsistych liści, które teraz stanowią niesamowite tło i wypełniają ogród. Do tego jeśli przyjdzie zima i mróz będziemy mogli obserwować zjawisko asymilacji wody, gdyż liście będą się zwijać jakby więdły. Nieprzestraszmy się wtedy niczego bo to normala rzecz. Gdy przyjdzie odwilż wszystko wróci do normy a my będziemy mogli roślinę wspomóc wodą przed następnym ewentualnym mrozem.

O tej prze roku takimi kwiatostanami może cieszyć nas Skimia japońska „Rubella”.

W bardzo podobnych warunkach może rosnąć skimia japońska „Rubella”. To wyjatkowy rarytas o tej porze roku, gdyż prócz pięknych skórzastych liści zdobi ogród zwartymi i zebranymi w grona kwiatostanami, które wiosną rozkwitną na biało. Jest to roślina wrażliwa na przemarzanie dlatego w razie większych przymrozków trzeba ją okrywać ale tak by miała dostęp światła (jasna ogrotkanina).

Bardzo podobnie jak ze skimią należy należy postępować z kalmiami i pierisami, kóre także nie tracą liści zimą a są trochę delikatniejsze od różaneczników i nie są całkowicie mrozoodporne w naszym klimacie. Tutaj podobie jak i przy skimi sprawdzi się zaciszne i osłonięte miejsce i delikatna osłona w czasie mrozu.

Na szczególną uwagę zasługują ostrokrzewy. Oprócz ozdobnych liści potrafią mieć zimą ozdobne czerwone lub żółte owoce. W moim ogrodzie mam ostrokrzew „Argenta Marginata” rodzaj męski, więc jest ozdobny narazie tylko z dwubarwnych, nieco kolczastych liści ale już myślę o powiększeniu kolekcji chociażby o odmiany żeńskie.

Bogate w zdobne owoce i drobne skórzaste liście są ogniki i irgi. Zimą oszronione wyglądają bajkowo. Stanowią piękne i kolorowe tło ogrodu a także są osłoną dla wielu innych gatunków roślin. Oprócz walorów ozdobnych są też nieocenionym źródłem pokarmu dla ptaków i ich schronieniem. U mnie w tych kolczastych krzewach często śpią wróble.

Oprócz pezentowanych przezemnie wyżej roślin zimozielonych atrakcyjnymi zimą są także pnącza. Konkretnie chodzi mi o bluszcz zwany Hedera helix. Są to rośliny, które łatwo pną się po pniach dużych drzew czy ścianach. Rosną w cienistych zakątkach i nie są zbyt wymagające a do tego każda odmiana wygląda interesująco właśnie teraz. Na szczególną uwagę zasługują odmiany o kolorowych liściach bo to one stanowią nieocenioną ozdobę ogrodu i jego ciemniejszych zakamarków. Podobnie jak ogniki hedery stanowią schronienie dla małych ptaków a ich ozdobne owoce stanąwią także pokarm szczególnie dla szpaków. W moim ogrodzie jestem częstym widzem otwartej bitwy o te smakołyki.

Jednak nie tylko wśród krzewów możemy znaleźć rośliny zimozielone. Atrakcyjne zimą są także byliny trawopodobne. Ja szczególną uwagę chciałabym Wam zwrócić na Turzyce. To one w ostatnim czasie wzbudziły mój zachwyt. Nie dość, że świetnie sobie radzą na stanowisku bardzo wietrznym to znoszą nawet półcień a do tego jeszcze są zimozielone – więc już całkowita pełnia szczęścia. Moim numerem jeden jest oczywiście turzyca oszimska „Everillo”. Roślina ta jest widoczna z każdego zakątka ogrodu. Jej soczyście żółte liście niesamowicie obrysowują obrzeże rabaty. Równie efektowna jest turzyca oszimska „Evergold”. Jest nieco niższa od „Everillo” ale liście jej są długie i dwubarwne. Do wszystkich zalet turzyc dochodzi według mnie jeszcze odmiana „Bunny Blue”. Ta z kolei jest bardzo zwarta i wygląda na dość masywną i potężniejszą od reszty. Jedank dla mnie najciekawszy jest kolor jej liści – niebieskawy.

Zbliżona w kolorze do turzycy „Bunny blue” ale zupełnie inna w pokrolju jest Kostrzewa sina „Elijah Blue”. To trawa stepowa a za tem urośnie na każdym stanowisku bez zastoin wody. U mnie świetnie się sprawdza jako obwódki rabat. Jest ozdobą nie tylko w czasie kwitnienia czy w pełni sezonu ale również teraz porą zimową. Jest zupełnie niewymagająca i dość szybko się rozrasta tworząc kolczyste fajne kępki, które z powodzeniem możemy dzielić na mniejsze sadzonki.

Tegorocznym odkryciem w moim ogrodzie są paprocie i wśród tego gatunku również znalazłam odmiany zimozielone. Choć moja wiedza na ich temat jest jeszcze znikoma to i tak uważam że są godne zainteresowania. Mnie w nich urzeka bogata różnorodność sruktury liści. Jedne są bardziej skurzaste jak np. języcznik zwyczajny „Christata” czy paprotnik fortunea „Clivicola” lub „Polypodium Vulgare”, a drugie bardziej ażurowe, delikatne a jednoczesnie tak trwałe jak paprotnik szczecinkozębny „Polystichum setiferum” czy narecznica mocna „Crispa congesta”. Więcej o tych roślinach napiszę, gdy nabiorę z nimi większego doświadczenia ale już teraz miło w zimowe miesiące podziwiać ich niesamowity pokrój i soczystą zieleń.

Mamy początek zimy i tymczasowy urlop od prac ogrodowych. Za oknem zimno, mróż albo pada… Mimo tego w ogrodzie wcale nie jest nudno. Gdy pospacerujemy, zauważymy że nasz zielony zakątek tętni życiem. Aby faktycznie tak było trzeba o to zadbać planując cały ogród lub poszczególne nasadzenia. Owszem byliny, kwiaty i kolor to jest to co kochamy ale przychodzi taki czas kiedy te dyskretniejsze i może mniej pierwszoplanowe rośliny z rabat wychodzą na prowadzenie. I to dzieję się włąśnie teraz… Wtedy fajnie wyjść i pospacerować po zimozielonym ogrodzie, w którym zimą buszują z upodobaniem ptaki inne zwierzęta.





6 uwag do wpisu “Ogród atrakcyny w styczniu!

    • O jest ich bardzo dużo… są zielone i kwitnąće a ocieplający się klimat sprzyja roślinom, które kiedyś u nas były raczej nie do pomyslenia żeby znajdowały sie u nas w ogrodzie a teraz z powodzeniem potrafią przetrwać. Pozdrawiam

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s